Początek prac zawsze jest wyjątkowo ekscytujący. Każdy projekt jest poprzedzony wcześniejszym planowaniem i przygotowaniem listy zadań na start. Pracę nad modernizacją woliery rozpoczęliśmy już 1 sierpnia. Dzięki wcześniejszym spotkaniom i burzy mózgów, budowę rozpoczęliśmy już od pierwszej chwili po przyniesieniu materiałów.
Nie ukrywam, że bardzo lubimy „mniej standardowe” projekty, które w swojej koncepcji zawierają więcej elementów dekoracyjnych niż wyłącznie sztuczne skały. Przy realizacji woliery dla argusa, naszym celem było takie wybudowanie ekspozycji aby wyglądała jak jedna z ruin świątyni Angkoru. Sam wybieg został przemyślany w taki sposób, aby dwa pomieszczenia przedzielone ścianą działową stanowiły odmienne środowiska. Czyli jeden pokój odwzorowywał środek świątyni a drugie pomieszczenie – część zewnętrzną z wdzierającą się do środka dżunglą.
Łącznikiem pomiędzy tymi dwoma światami jest brama, wybudowana w oparciu o pozostałą część ściany, która dzieliła oba wybiegi na dwie części. Aby dodać naturalnego wyglądu, górna część bramy jest dużą donicą. Częścią centralną dżungli jest sztuczne drzewo, do którego przytwierdzone zostały naturalne liany.
Sama budowa została zakończona w 16 dni jak wcześniej zostało zaplanowane. Pomimo nieprzewidzianych trudności, które stanowiły swojego rodzaju atrakcję jak praca przy latarkach czy eksplodujące tarcze szlifierskie, projekt zaliczamy do bardzo udanych.